24 maja 2009

Biwak Rad Drużyn

Biwak Rad Drużyn, coś co nie zdarza się często, bo tylko raz do roku i też nie zawsze.

Na zdjęciu część ekipy biwakowej, zdjęcie zostało zrobione przez dh. Łukasza Głaza.


Chciałabym napisać wszystko co tylko było na tym biwaku, ale nie będzie to możliwe. Nawet jak bym opisywała wszystko to żeby poczuć ten klimat trzeba było tam być!

Ten biwak był mi bardzo potrzebny, dał mi wiele satysfakcji oraz powodów do śmiechu. Gdy mamy możliwość spotkania z ludźmi w naszym wieku, troszkę młodszymi lub troszkę starszymi ;) jak już padały te słowa w kręgu czujemy się szczęśliwsi.

Biwak ten dał mi bardzo dużo radości i jestem niezmiernie zadowolona z tego powodu. Przebywanie z harcerzami starszymi i wędrownikami (seniorami też;) ) jest bardzo potrzebne, ponieważ pozwala nam na wzajemne zmotywowanie się oraz wymianę naszych spostrzeżeń oraz doświadczeń.

Teatr
Dwa patrole, dwa przedstawienia. Całkowicie od siebie różne...
Od zera do bohatera

Prawdziwych przyjaciół poznaje się w biedzie


Inwencja twórcza harcerzy jest bardzo szeroko rozwinięta :) ĆWIR ĆWIR || psychodeliczna nuta



Podczas tego biwaku było dużo form ruchowych, m.in. chodzenie po linie, gra w gałę, gra w siatkówkę itd. Rywalizacja była zacięta, kobiety dobrze grają w nogę!!!


Zdjęcie robione przeze mnie, przedstawia rodzinna kolację :)

Jednym z ważnych wydarzeń stał się rodzinny grill dla wszystkich chyba po raz pierwszy w tak harcerskim gronie z taką atmosferą, z gitarą i z Michałem H., który śpiewał, jadł i grał równocześnie ;) I dzięki Ewelinie S. mogliśmy skonsumować frytki do tego. To prawdopodobnie była pierwsza i ostatnia taka kolacja.

Zdjęcie wykonane prze zemnie, głównie chciałabym pokazać tu Sylwie i Kasię, a Michał jest tu przy okazji ;)
(dobrzeee)

Choć nie wszyscy w tym uczestniczyli to na biwaku miało miejsce bardzo ważne wydarzenie...
Sylwia Kuzko oraz Katarzyna Wójtowicz złożyły Zobowiązanie Instruktorskie. W naszym harcerskim życiu część z nas dochodzi do tego momentu. Jest to bardzo ważne wydarzenie dla tej osoby, dla jej najbliższego otoczenia oraz dla całego Hufca. Gratuluję obydwu druhenkom oraz cieszę się, że mogłam uczestniczyć w ich kręgu...

Żałuję za to bardzo, że nie wziełam aparatu, gdy puszczaliśmy lampion chiński... Za to wspomnienia pozostaną!
Dziękuję Ol za zorganizowanie biwaku po mimo przeciwności losu.

Każdy biwak jest dla nas czymś nowym, może być to już 20 biwak, ale i tak znajdziemy w nim coś nowego dla siebie, czy to będzie jakaś zabawa, może jakaś osoba, nowe zachowanie czy też sytuacja. Sposób prowadzenia zajęć... Można by długo wymieniać.

Jak Ty przeżywasz swoje biwaki?

1 komentarz:

  1. teraz to chyba jedynie mogę wspominać ...

    zreszta jesli chodzi o biwaku dla funkcyjnych to tez u mnie było krucho ... zazwyczaj ograniczało się to do specjalenie przez nas przygotowywanych elementach innych imprez okolicznosciowych. (sami dla siebie i tyle) ;) ...

    a z wędrownika to chyba zmieniłem się we włuczykija ... dalej będę biwakował, podróżował, śpiewał, tańczył, smiał się ... więc co się zmieniło ?? idea, cele i priotytety :( może kiedyś powrócę jako senior ... kto wie.

    OdpowiedzUsuń