20 czerwca 2009

Nasze wędrowanie...





jest czymś cudownym o czym marzy każdy kto chce się oderwać od świata choć na chwilę i zapomnieć o troskach, aby móc przeżyć wspaniałe chwile na jakimś szczycie patrząc z góry na świat mogąc obserwowac otaczające go piękno.



Gdy nadchodzi kres naszych sił podczas wędrówki zastanawiamy się jak daleko jeszcze, czy warto i czy dam radę... Odpowiedzi są różne aczkolwiek najczęściej spotykane to: nie wiem jak daleko, oczywiście, że warto i proste, że dam rade! Bo kto jak nie my?! My, harcerska brać.


Będąc na szczycie lub w miejscu, z którego rozpościera się piękny widok na świat zastanawiamy się jak to jest być prawie w niebie (chodzi mi o chmury) i patrzeć z góry na świat równocześnie będąc zwykłym szarym człwieczkiem? Ci, którzy potrafią dostrzec piękno otaczającego go świata oraz zauważają rękę Boga w tym co przed nim mogą położyć się na trawie i leżeć tak kilka godzin patrząc w chmury, w niebo, w góry, w dal...

Lecz czy, aby dostrzec to piękno należy wyjeżdżać w góry? Nie. Miejsca piękne są wszędzie i mają niepowtarzalny urok, ale czasami musimy zadowolić się tym co mamy na codzień i spróbować zauważyć i w tym coś pięknego...


Zdjęcie wykonane przy ul. Kiepury w Lublinie

Lubię czasem się przejść przez miasto i móc zaobserwować piękno otaczającego mnie świata pomimo tego iż jestem w mieście.


Czy i Ty tak potrafisz?


PS. nie napisałam nic w zeszłą niedzielę ponieważ byłam w górach bez dostępu do internetu.

1 komentarz:

  1. Poniekąd jestem skazana na piękno świata nawet w moim pokoju, domu, ulicy, czy mieście. Przez moje zainteresowanie cały świat jest piękny, a ja bym chciała go zatrzymać, takim jaki jest, takim jakim go widzę w tym momencie, nie za minutę czy godzinę. Teraz. Bo TA chwila jest najważniejsza. Kiedy patrzymy się w niebo, w dal, w dół. Liczy się tylko To co jest, nie to co było, czy to co będzie. Piękno jest wszędzie. Nawet w naszym własnym świecie marzeń, snów czy takim wymyślonym w naszej głowie.

    OdpowiedzUsuń